Ukazał się nowy numer Teatru Lalek (3/113/2013) poświęcony m. in. festiwalom, w których Białostocki Teatr Lalek wziął udział ze swoimi spektaklami.
Liliana Bardijewska w artykule "Śmierć historii" podsumowuje Ogólnopolski Festiwal Teatrów Lalek w Opolu:
Czyżby więc stało się? Czyżby na naszych oczach ze sceny lalkowej bezpowrotnie zniknęła klasycznie opowiadana historia, której siłą napędową był obligatoryjny konflikt? Czyżby do lamusa zostały odesłane podręczniki scenariopisarstwa zalecające złoty wzorzec „drabinki" dramaturgicznej z dwudziestoma jeden szczeblami - od haka i zapowiedzi ukrytej, poprzez punkty zwrotne i liczne perypetie, po kulminację i finałowe rozwiązanie? Widoczna już od wielu lat tendencja do fragmentaryzacji spektakli lalkowych na tegorocznym opolskim festiwalu stała się bowiem zasadą dominującą, i to zarówno w obszarze widowisk dla dorosłych, jak i dla dzieci.
Przyczyn tej ewolucji jest zapewne wiele - i po stronie twórców, i po stronie odbiorców. Niewątpliwie mają na nią wpływ idące w podobnym kierunku przemiany w teatrze dramatycznym oraz w sztukach pokrewnych, jak film, serial telewizyjny, wideoklip czy gra komputerowa. Większość z nich preferuje dziś konstrukcję otwartą i narrację typu kolażowego, złożoną z odrębnych scen, „poziomów" czy etiud, które na zasadzie mozaiki składają się na obraz całości. Taką strukturę spektakli od dawna wykorzystuje teatr uliczny, którego publiczność w dużej mierze stanowią przechodnie, oglądający tylko fragmenty widowiska. Dlatego też każda scena musi być osobną całością. Drugim obszarem, w którym taka właśnie narracja dramaturgiczna istniała od zawsze, jest teatr dla „okruszków" czyli widzów preteatralnych w wieku od roku do trzech lat. Badania psychologiczne dowodzą, że najmłodsze dzieci nie są w stanie skupić swojej uwagi na liniowo zbudowanej fabule. Stąd widowiska dla najnajówto z reguły ciąg scen, sytuacji i obrazów, które są samodzielnymi całostkami. (...)
Podobną, na poły impresjonistyczną strukturę miało także drugie z widowisk dla maluchów - białostocki Mikrokosmos. Kompozycje (reżyseria Robert Drobniuch, scenografia Adam Walny), inspirowane dokumentalnym filmem przyrodniczym. Tutaj wzorem spektakli baletowych każdy z owadzich bohaterów ma swoją pokazową etiudę. Oglądamy więc pas de quatre much, pas de deux motyli oraz solistyczny popis pająka. A wszystko w rytmie świetnej muzyki Piotra Kurka. Lecz najmocniejszą stroną tych tanecznych pas są scenograficzne rekwizyty, będące zaprzeczeniem owadziej kruchości. Metalowe konstrukcje motylich skrzydeł czy pajęczej sieci - wbrew prawom grawitacji - zaskakują lekkością, tworząc na scenie intrygujące ażurowe mobile. Brawo dla Adama Walnego!
Scenariusze obu powyższych spektakli są dziełem realizatorów, powstawały więc równolegle z koncepcją inscenizacyjną, co rzutowało na ich otwartą kolażową konstrukcję. (...)
- Jury XXVI OFTL przyznało Adamowi Walnemu nagrodę za obiekty sceniczne w przedstawieniu Mikrokosmos. Kompozycje
O VI Międzynarodowym Festiwalu Sztuk Współczesnych dla Dzieci i Młodzieży KON-TEKSTY 2013 w Poznaniu pisze Halina Waszkiel w artykule "Od literatury do zdarzenia":
Specyfikę poznańskich „Kon-Tekstów" wyznaczają „sztuki współczesne dla dzieci i młodzieży" Pojęcie jest dość rozciągliwe, bo i definicja słowa „sztuka" (w rozumieniu utworu dramatycznego napisanego z myślą o realizacji teatralnej) jest nieprecyzyjna, i adresat młodzieżowy bywa łączony z dorosłymi, i wreszcie dzieci stanowiące dziś publiczność teatralną to zarówno 10-latki, jak i przedszkolaki, dla których przygotowuje się raczej spotkania, zabawy oraz interaktywne performanse niż inscenizacje napisanych wcześniej dzieł literackich (nie mówiąc już o teatrze osesków). Mniejsza o definicje, zobaczmy raczej, co zaoferowały nam „Kon-Teksty" w swym szóstym wydaniu. (...)
Bardzo dobrze wypadły na „Kon-Tekstach" adaptacje epiki, dokonane z całą świadomością możliwości sceny. Słoń i Kwiat Grupy Coincidentia i BTL-u (adapt. i reż. Robert Jarosz) to udana próba przełożenia absurdalno-poetyckich i zabawnych zarazem opowiadań Briana Pattena na szaleństwo teatralne. Muzyka, kostiumy, lalki, multimedia, demolowany i wielofunkcyjny sześcian w połączeniu z brawurowym aktorstwem (Dagmara Sowa, Paweł Chomczyk, Michał Jarmoszuk oraz muzyk Robert Jurćo) celnie trafiają w ton wyobraźni spuszczonej z łańcucha zdrowego rozsądku. (...)
- jedną z dwóch równorzędnych nagród Jury KON-TEKSTÓW przyznało spektaklowi Słoń i kwiat
- nagrodę aktorską za rolę Słonia otrzymał Paweł Chomczyk
- Jury Młodzieżowe przyznało spektaklowi I miejsce
W artykule "Nad Narwią warto" poświęconym XXVI Międzynarodowemu Festiwalowi Teatralnemu WALIZKA w Łomży Wiesław Hejno pisze:
(...) Widzieliśmy przedstawienia oparte na starej zasadzie przeniesienia rzeczywistości w realia sceny. W wypadku teatru lalek to oczywiście raczej postulat. Realizm sceniczny w wykonaniu lalek jest swoistą konwencją. Bohater lalkowy, będąc plastycznym dziełem sztuki, wymaga spełnienia warunków wpisanych w formę. Tak powstaje całość odrębnego istnienia scenicznego. Twórczość sceniczna „w lalkach" nie potrzebuje deklaracji, lecz artysty. A wówczas formuła sceniczna staje się sztuką. Słoń i Kwiat Briana Pattena, w przekładzie Piotra Sommera, w tytule zapowiada grę paradoksów. Młodzi aktorzy - Dagmara Sowa, Paweł Chomczyk i Michał Jarmoszuk - zgrabnie ożywiają wszystko, co wpadnie im w ręce. To się skończyło otrzymaniem zespołowej nagrody aktorskiej. Spektakl grany z poczuciem humoru, dystansem, wypełniony błyskotliwą akcją. Robert Jarosz, adaptator i reżyser, zgrabnie aranżuje przestrzeń sceniczną, a muzyka na żywo dostarcza sporo frajdy widowni. (...)
- Dagmara Sowa, Paweł Chomczyk i Michał Jarmoszuk otrzymali nagrodę za zespołową kreację aktorską
W nowym Teatrze Lalek znalazła się także recenzja spektaklu Rusłana Kudaszowa Pieśń nad pieśniami, prezentowanego w BTL w czerwcu 2013. W tekście Helen Marek pt. "Pieśń miłości" czytamy m. in.:
Teatr Kudaszowa inspiruje, hojnie karmi wyobraźnię, wykreowane przez niego obrazy pozostają w pamięci, ale to teatr potrzebujący współpracy widza, otwarcia z jego strony, uczestnictwa w budowaniu sensów oraz wrażliwości na niedopowiedzenia. Jak poezja. Rusłan Kudaszow jest dziś chyba najwybitniejszym reżyserem rosyjskiego teatru lalek, teatru nowoczesnego, choć nieobce mu i najgłębsze tajniki sztuki lalkarskiej. Zaczynał od współtworzenia słynnego Teatru Potudań i jego marionetkowych przedstawień, prowadził własny kurs lalkarski w petersburskiej Akademii Teatralnej i na jego bazie stworzył grupę twórczą, z którą dziś pracuje, kierując Wielkim Teatrem Lalek w Sankt Petersburgu. Reżyserował w kilku krajach Europy (m.in. Montecchi i Capuleti w BTL, 2011). W kwietniu br. jego spektakl Pokuta i przebaczenie wg Puszkina był emitowany, jako jedyne przedstawienie lalkowe, w ogromnym projekcie Ministerstwa Kultury Rosji prezentacji on-line najlepszych rosyjskich przedstawień teatralnych (culture.ru). W czerwcu uświetnił obchody jubileuszu 60-lecia BTL, demonstrując na białostockiej scenie prapremierowy pokaz Pieśni nad pieśniami (22.06.2013, planowana premiera rosyjska: 8.09.2013). (...)
W przedstawieniu obraz goni obraz, a ich poetycka i symboliczna jakość nie wymaga intelektualnych doprecyzowań. Chwytamy ogólne intencje, ale od wrażliwości i wyobraźni każdego z widzów zależy to, co i jak zostanie zrozumiane oraz odczute. W tym kontekście dziwi nieco zbyt dosłowne zakończenie spektaklu. Reżyser, być może zaniepokojony czy wypowiedział się dość jasno, każe aktorom wypisać na drewnie i tkaninach słowo „miłość" co nagle sprowadza poezję do łopatologii. Pieśń nad pieśniami Kudaszowa stanowi work in progress, można więc mieć nadzieję, że do oficjalnej wrześniowej premiery wiele się jeszcze zmieni. Mimo że już dziś mamy do czynienia z zajmującym, choć patetycznym i silnie lirycznym spektaklem Rusłana Kudaszowa i jego zespołu twórczego, który współtworzą: Marina Zawijalowa, Anatolij Guszczin, Denis Kazaczuk, Wiktoria Korotkowa i Wasilisa Ruczimskaja.